Od roku 2017 gorącym tematem wśród projektantów i wykonawców instalacji elektrycznych jest Rozporządzenie CPR. Czego dotyczy to Rozporządzenie? Czy Twoja instalacja jemu podlega? Jakie mogą być konsekwencje nie zastosowania się do jego wytycznych? Na te i inne pytania odpowiada poniższy artykuł.
Jeżeli masz ten przywilej, że nadal możesz odwiedzać swoją babcię, to następnym razem przyjrzyj się,
ile Twoja babcia używa gniazdek elektrycznych w swoim mieszkaniu. Moja babcia używała w kuchni
dwóch gniazdek (1. na lodówkę, 2. na resztę sporadycznie potrzebnych sprzętów). W pokojach też
używała dwóch: telewizor + odkurzacz oraz lampka nocna + ładowarka do telefonu – taka nowość w
ostatnich latach.
A teraz policz – w przybliżeniu – ile sprzętów Ty używasz i masz podłączone na stałe. TV, wieża,
konsola, laptop, 2-3 lampki dla budowania odpowiedniego nastroju, ładowarki …, a jeszcze nawet nie
weszliśmy do kuchni. Do każdego gniazdka poprowadzony jest przewód elektryczny, dochodzą jeszcze
przewody od sieci komputerowej, antenowe, może do rolet, alarmu, dodatkowych punktów świetlnych itd.
Jednym słowem, nasze obecne domy zawierają znacznie więcej przewodów elektrycznych niż domy
naszych babć. Każdy przewód to miedź + izolacja z tworzywa sztucznego, które – jako substancja palna
– może wpływać negatywnie na bezpieczeństwo całego budynku podczas pożaru.
I na ten fakt – wpływ zwiększonej masy kabli na zachowanie się w czasie pożaru aktualnie wznoszonych
budynków – zwróciła uwagę Unia Europejska. Dlatego postanowiła Rozporządzeniem nr 305/2011 z
marca 2011 roku zharmonizować warunki wprowadzania do obrotu wyrobów budowlanych (Construction
Product Regulation = CPR) i rozszerzyć regulację o przewody elektryczne, które stały się „wyrobem
budowlanym”. Regulacja przywołuje normę zharmonizowaną EN 50575 (PN-EN 50575:2015-03 z
Aneksem A1:2016-11), która, między innymi, określa sposób badania przewodów elektrycznych pod
kątem ich zachowania się w trakcie pożaru.
Całość przepisów CPR dotycząca budowlanych przewodów elektrycznych jest potocznie określana
(chociaż nieprawidłowo z prawnego punktu widzenia) – Dyrektywą CPR dla kabli i przewodów.
Podstawową konsekwencją wprowadzenia „Dyrektywy CPR dla kabli i przewodów” jest nadawanie
przewodom elektrycznym, na podstawie zunifikowanych badań, klasy reakcji na ogień. Klasy są
oznaczane (od najwyższej): Aca, B1ca, B2ca, Cca, Dca, Eca, Fca.
Ponieważ takimi badaniami przewodów mogą się zajmować jedynie notyfikowane przez Unię Europejską
laboratoria, wyniki badań (a więc nadane klasy) przewodów pochodzących od różnych producentów są w
pełni porównywalne.
Kolejna konsekwencja to obowiązek wystawiania przez producentów przewodów dokumentów o nazwie
Deklaracja Właściwości Użytkowych (z ang. DoP), oraz znakowanie przewodów przebadanych pod
kątem CPR znakiem CE. Dodatkowym obowiązkiem jest umieszczanie kompletnej informacji CPR na
etykietach produktowych (klasa CPR, numer jednostki badawczej, numer dokumentu DoP, itd.)
Na dzień dzisiejszy (październik 2020), praktycznie każdy producent przewodów w Europie posiada w
swojej ofercie mniej lub bardziej liczną grupę przewodów „z CPR”, a także prowadzi szeroką politykę
informacyjną w tym zakresie.
Pamiętajmy, że Rozporządzenie CPR dotyczy wszystkich przewodów budowlanych wprowadzanych na
rynek europejski, a więc i tych importowanych z innych kontynentów lub krajów nienależących do Unii
Europejskiej. Producentów spoza krajów członkowskich UE obowiązuje taka sama procedura
klasyfikacyjna jak producentów rodzimych.
Jakie zatem przewody, o jakiej „klasie CPR”, stosować w aktualnie budowanych lub remontowanych
budynkach? Tutaj Unia Europejska pozostawiła dowolność, każdy kraj członkowski wprowadza przepisy
CPR do lokalnego prawa budowlanego na własną rękę. Dlatego pamiętajmy, to co było poprawne w
jednym kraju np. w Niemczech, nie musi być zgodne z przepisami w innym kraju, np. Szwecji.
Sytuacja z CPR w Polsce jest aktualnie (październik 2020) dość skomplikowana. Z jednej strony mamy
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego, które jest wiążące dla wszystkich krajów Unii z dniem
wejścia w życie. Z drugiej, nie ma wiążących prawnie przepisów nakazujących stosowanie konkretnych
„klas CPR” w poszczególnych typach instalacji elektrycznych w budynkach. Oznacza to, iż mamy
obowiązek instalować – jako przewody budowlane – wyłącznie przewody sklasyfikowane wg. CPR (na
które producent udostępnia DoP), natomiast co do samej klasy reakcji na ogień, to jest ona dowolna i
decyduje o niej projektant instalacji.
Projektanci mogą podeprzeć się wydaną przez SEP normą N SEP-E-007:2017-09 - Instalacje elektroenergetyczne i teletechniczne w budynkach. Dobór kabli i innych przewodów ze względu na ich reakcję na ogień. Norma ta proponuje minimalną „klasę CPR” przewodu dla konkretnego rodzaju budynku, np. Budynki mieszkalne jednorodzinne – Eca, Budynki wysokie – Dca. Dodatkowo, w normie N SEP-E-007 wyodrębniono instalacje elektryczne układane w obrębie dróg ewakuacyjnych i dla nich określono bardzo wysoką klasę CPR – B2ca.
Kolejną propozycją do rozważenia jest wydawnictwo Instytutu Techniki Budowlanej (ITB – jedna z instytucji posiadających laboratorium notyfikowane) pod tytułem „Kable elektryczne stosowane w budynkach. Wymagania dotyczące reakcji na ogień. Warto się z nim zapoznać, gdyż podejście ITB jest inne, łagodniejsze co do wymagań dla budynków niskich.
Ponieważ wybór przewodów o podwyższonej klasie CPR (Dca i wyżej) mocno wpływa na koszty instalacji elektrycznej, warto podejmować decyzje dotyczące literalnego stosowania lub nie stosowania normy N SEP-E-007 lub propozycji ITB już na etapie założeń inwestycyjnych.
Odkładanie tych decyzji na późniejszy etap prac może spowodować, np.:
a) niespodziewane przekroczenie budżetu na przewody elektryczne,
b) opóźnienie prac w związku z rozbieżną oceną instalacji przez projektanta, wykonawcę,
Inspektora Straży Pożarnej i inwestora,
c) w skrajnym przypadku konieczność wymiany już ułożonych przewodów elektrycznych na inne, z
odpowiednią klasą CPR.
A jaki przewód jest „wyrobem budowlanym”? Zgodnie z treścią Rozporządzenia „wyrób budowlany oznacza każdy wyrób lub zestaw wyprodukowany i wprowadzony do obrotu w celu trwałego wbudowania w obiektach budowlanych lub ich częściach, którego właściwości użytkowe wpływają na właściwości użytkowe obiektów budowlanych w stosunku do podstawowych wymagań dotyczących obiektów budowlanych”. Kluczowym jest „w celu trwałego wbudowania” – oznacza to, że praktycznie każdy przewód ułożonych w korycie kablowym, kanale kablowym, rurkach instalacyjnych, a nawet uchwytach na ścianie jest wyrobem budowlanym. I nie ma znaczenia jego przeznaczenie – klasę CPR musi posiadać przewód zasilający NN, sterowniczy (np. do rolet), transmisji danych (np. LAN), koncentryczny antenowy itd. Także kabel światłowodowy a nawet przewody SN, jeżeli rozdzielnia SN jest w obrębie danego obiektu budowlanego.
Celowo pomijam kwestię zapisu o „wpływaniu na właściwości użytkowe obiektów budowlanych”, bo pozostawia ona zbyt dużą przestrzeń do interpretacji. Czy pojedynczy przewód LAN przechodząc przez korytarz wpływa na obniżenie się bezpieczeństwa pożarowego danego obiektu?
Sama idea Rozporządzenia CPR jest słuszna. Porządkuje kwestie palności budowlanych przewodów elektrycznych, ułatwia porównywanie wyrobów różnych producentów i – kładąc nacisk na stosowanie kabli bezhalogenowych – realnie wpływa na podniesienie bezpieczeństwa pożarowego. Niestety, dopóki zakres stosowania CPR nie zostanie w jasny sposób wprowadzony do polskiego prawa budowlanego, będziemy nadal zmagać się z problemami interpretacyjnymi przy projektowaniu, wykonywaniu i odbiorach instalacji elektrycznej.
Porada eksperta
• gęstość wydzielanego dymu (smoke) – s1a, s1b, s2, s3
• wytwarzanie płonących kropli (drops) – d0, d1, d2
• kwasowość wytwarzanego dymu (acidity) – a1, a2, a3
Dlatego pełny opis CPR danego przewodu jest szerszy, np. Dca-s2, d1, a3
Mariusz Pajkowski
Z-ca Dyrektora ds. Technicznych w Lapp Kabel
Filary
Bibik
Lesisz
Stempniewicz
Prowadzimy dla Was Strefę Porad
Chętnie odpowiemy na twoje pytanie - skontaktuj się z nami.